Stal Gorzyce - LZS Zdziary 3:2

Stal Gorzyce – LZS Zdziary 3 - 2 (2 - 1)

Skład: Siembida – K.Węgliński (25’ Pajor),Startek, Pachla(45’W.Urbanik), Smutek ,Cichoń, Gruszczyk , K.Urbanik, Pająk(75’M.Węgliński), Wojtas -Paprocki.

Bramki: 12’ Gruszczyk

19’ gospodarze

36’ gospodarze

46’ gospodarze

85’ K.Urbanik

W meczu rozegranym w Gorzycach drużyna gospodarzy odniosła pierwsze zwycięstwo na wiosnę pokonującLZSZdziary, ale goście przegrali mecz na własne życzenie. Od początku meczu zdecydowaną przewagę posiadali goście stwarzając sobie sytuacje strzeleckie, czego efektem była bramka Gruszczyka strzelona z około 25 metrów pod poprzeczkę,po tej bramce goście stworzyli sobie jeszcze trzy sytuacje do podwyższenia wyniku ale szwankowała skuteczność. Gospodarze otrząsnęli się po strzelonej bramce,strzał z około 20 metrów zawodnika gospodarzy po błędzie gości I rykoszecie I piłka wpadła za tzw. ‘’kołnierz” bramkarzowi. Po tej bramce gra się wyrównała ale to goście stworzyli sobie kolejną sytuacje bramkową ale strzał z około 14 metrów okazał się niecelny. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze strzelają bramkę wydawałoby się z niegroźnej sytuacji, strzał zawodnika gospodarzy z około 30 metrów I piłka wpada do siatki tuż nad interweniującym bramkarzem.Na początku drugiej połowy chwile po rozpoczęciu pada trzecia bramka po strzale głową, I piłka wpada do bramki ale nie był to zbyt mocny strzał“piłka wtoczyła się do bramki powolnym lotem”. Po tej bramce obydwie drużyny poszły na wymianę ciosów, goście stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych ,a gospodarze po błędach gości mogli ich skarcić kolejną bramką, sytuacja sam na sam i obrona bramkarza gości. W końcówce goście strzelają bramkę ale zabrakło czasy na strzelenie bramki wyrównującej. Goście w kolejnym meczu głupio tracą pewne punkty, I muszą wyciągnąć konsekwencje żeby w kolejnym meczu zdobyć trzy punkty a gospodarze odnoszą pierwsze zwycięstwo I to powinno tchnąc nowego ducha w drużynę bo szkoda by było żeby taki klub opuścił szeregi drużyn występujących w lidze okręgowej.